Periphery.
Vol. 1, No. 1, April 1995

Smak peryferii

Savoring the Periphery

Geographically in the heart of Europe, Poland was relegated politically to the periphery. This causes spiritual discomfort for some Poles, who do not understand that in the realm of culture, a peripheral position could be, and often is, more advantageous than a central one, as it assures more spiritual freedom. The periphery thrives and grows through its opposition with established hierarchies and values. As a result, what was peripheral in one period of time often becomes central in another. Significantly, the Poles who have caused the greatest commotion in the world's literary circles have been those who embraced their peripheral identity, drawing from it both the source of their inspiration and a powerful key to the reader's soul.

W jednym z podrecznikow do nauki angielskiego, uzywanych w Stanach Zjednoczonych przez nowo przybylych imigrantow, zamieszczono bardzo pouczajaca przypowiesc: Bezdomny biedak spedza noce na lawce w parku przed hotelem i sni o lozku, w ktorym moglby wygodnie rozprostowac kosci. Zjawia sie milioner i na caly miesiac wynajmuje dla niego hotelowy pokoj. Po kilku dniach biedak wyprowadza sie, gdyz jego sny zamieniaja sie w koszmar. sni mu sie lawka w parku...

Kto spedzil czesc zycia w komunistycznym kraju, przeniosl sie do Stanow Zjednoczonych i miewal sny emigrantow politycznych, szczegolnie latwo pojmie owa dialektyke. Zajmowanie centralnej pozycji spolecznej zapewnic moze komfort materialny, nie znaczy to jednak wcale, ze poprawia zdrowie psychiczne i wzbogaca duchowo. Zycie na peryferiach bywa w sensie materialnym na ogol znacznie bardziej uciazliwe, ma jednak swoje zalety. Dla ludzi, ktorzy niefortunnym zrzadzeniem losu znalezli sie na marginesie, zawsze istnieje szansa zmiany na lepsze i Ñ co wazne Ñ moga oni zachowac tyle wolnosci duchowej, ze pozwala im to prowadzic wojne z hierarchiami wartosci ustanawianymi przez moznych tego swiata. Bo w sferze ducha, tak jak wszedzie, trwa uporczywa walka o dominacje, dzieki ktorej hierarchiczne podzialy traca swoj trwaly charakter i to, co jest peryferyjne w jednej epoce, moze zajac centralne miejsce w innej. W historii kultury wiele jest przykladow, ktore dowodza, ze prowincja nie musi byc wcale gorsza od stolicy, zascianek od dworu, wies od miasta; ze w Sabinum i w Czarnolesie mozna pisac rzeczy ciekawsze niz w Rzymie i w Krakowie; ze Wilno, Drohobycz, Buenos Aires i Berkeley moga okazac sie duchowo bogatsze niz Paryz i Nowy York, a szyderstwo blazna uczestniczacego w karnawale potrafi do tego stopnia osmieszyc panujacy styl, ze kaplani oficjalnej kultury zaczynaja wstydzic sie swoich rol i sami przywdziewaja karnawalowe szaty.

Polska lezy w samym sercu Europy, ale historia zepchnela ja na peryferie wielkich centrow politycznych. W polityce miala jeden dobry okres (czy, jak kto woli, Zloty Wiek) i wlasnie wtedy najpelniej kwitla jej kultura. Przez stulecia borykala sie jednak z problemami typowymi dla dalekich krewnych Zachodu i palala don nieodwzajemniona miloscia. Nie uczynila jej bardziej atrakcyjna przygoda z sasiadem ze Wschodu. Komunizm powiekszyl tylko dystans oddzielajacy ja od wielkich centrow gospodarczych. Kielkujacy dzis w tej czesci globu system produkcyjno- spoleczny jest jakims dziwnym hybrydalnym tworem, ktory juz zdazyl zyskac sobie miano kapitalizmu peryferyjnego, a literatura i sztuka (pozostajace do niedawna arena, na ktorej panstwowi gladiatorzy zmagali sie z przedstawicielami opozycji demokratycznej) traca poczucie tozsamosci i w wielu dziedzinach wydaja sie wracac do stadium raczkowania. Nie od rzeczy bedzie wiec przypomniec (chocby dla poprawy narodowego samopoczucia), ze wsrod pisarzy polskich, ktorzy wniesli troche zamieszania do literackich salonow swiata, ogromna wiekszosc nie tylko nie wypierala sie swojej peryferyjnej tozsamosci, ale wprost przeciwnie, czynila z niej zrodlo tworczej inspiracji, a niekiedy (jak to mialo miejsce w przypadku Gombrowicza) narzedzie skutecznej walki o dusze czytelnika.

Moze wiec miejsce na lawce przed hotelem nie jest wcale takie zle?

tw


Last update: April 28, 1995
Page layout: Zbigniew J. Pasek

URL: http://www.engin.umich.edu:80/~zbigniew/Periphery/intro.html